przez Łukasz-O » 20 mar 2015, 19:15
Myślałem, że chodzi Tobie o typowe malowanie całości. Pewnie jakieś minimalne "mazanie" ubytków po wyładowaniach były.
17 lat to nie jest w sumie dużo, porównując np. Raszyn, gdzie ostatni pełny czaso-okres pomiędzy malowaniami to 13 lat (1992r - 2005r). Teraz mamy 2015r. i już kolejne 10 lat minęło, a maszt ma się dobrze. Fakt, że farby teraz są o niebo lepsze.
W Konstantynowie był problem z wyziewami z Petrochemii. Od strony Płocka maszt był podobno najbardziej naruszony. Mam też swoją teorię, otóż malowanie farbą na świeży ocynk. Jak ona miała się trzymać?