Maszt zawsze widziałem w dzieciństwie co roku jeżdżąc z rodzicami na wakacje pod Płock do Wiączemina Nowego nad Wisłę. Zawsze wieczorami widziałem ją w pełni oświetloną siedząc na Wisłą z drugiej strony Wisły było widać Petrochemie Płocką ( jeszcze ten widok mam przed oczami). Do tej pory jestem słuchaczem Jedynki radiowej. Wszystko nałożyło się na siebie aby chociaż raz tam być ,a że co roku jeżdżę do Wiaczemina i przejeżdżam obok Konstantynowa postanowiłem tam zajżeć. Celem był tylko fundament i domek antenowy. Wszystko pozarastane ,dojście ciężkie.
Moje stare radio na fale długie Neywa 402 . Do tej pory słucham na nim Jedynki. Tez odbierało sygnał właśnie stad. Spotkanie w czasie i przestrzeni